piątek, 30 listopada 2012

Pokochać soczysta czerwień -czyli lakier Scarlett Eveline na moich paznokciach :)

Witajcie moje kochane czytelniczki :*

Dziś znowu będzie o lakierowych wyczynianiach na paznokciach.  Musze Wam się pochwalić czerwienia której szukałam tyle czasu, która często króluje na moich paznokciach :)


Lakierek Scarlett Eveline mam w swoim posiadaniu już kilka miesięcy. 
Zakupiłam go sobie w ramach promocji w Biedronce gdzie można było go dostać w dwupaku wraz z bezbarwnych odcieniem :)




Od dawien dawna szukałam czerwonego odcienia lakieru który by spełniał moje wymagania troszkę było ciężko aż wreszcie. Do jego zakupu zachęcił mnie nie tylko własnie idealny odcień ale i promocyjna cena 5,99 :) Zakupowa rewelacja. 




Moja opinia o lakierze :

Idealność w jednej buteleczce. Lakier jak każdy ma standardowy pędzelek który za zaletę ma to iż wystarczy tylko jedno jego pociągniecie aby płytka paznokcia calutka wypełniła się lakierem i była do porządku pokryta. Po za tym kolor jest świetny intensywny nie trzeba wielu warstw. 
Kolejnym jego plusem jest iż strasznie szybko schnie. potrafi spokojnie trzymać się na paznokciach do kilku dni. Nawet przy wariackich rzeczach takich jak chemia nie zmywa się szybko i nie odpryskuje. 




A jeśli chodzi o jego zmywanie nie ma problemu. Pod wpływem zmywacza szybko schodzi nie barwi na czerwono płytki. Jest strasznie wydajny, maluje maluje i dalej jest go pełno w buteleczce. Nic się z nim nie dzieje :)


Na koniec podsumuje tak :

Szukałam idealności z znalazłam w Scarlett nie mam zamiaru zmienić jedynie co to mogę to serdecznie go polecić Wam :)




Miłego dnia Kochane Moje :*

środa, 28 listopada 2012

Testowanie Nutri Gold od L`oreala zakończone czas na opinie

Po długim testowaniu Nutri Gold na dzień wreszcie znalazłam troszkę czasu żeby wsiąść się za opinie. Jak już kiedyś Wam pisałam dostałam ten kremik w ramach testowania takiego po za konkursem. Był dla mnie zaskoczeniem i odkryciem cudowności.


Skład :


 aqua/water, squalane, cyclohexasiloxane, glycerin, cetyl alcohol, glyceryl stearate, peg-40 stearate, paraffinum liquidum/mineral oil, myristyl myristate, drometrizole trisiloxane, octyldodecanol, jasminum officinale extract/jasmine flower extract, linalool, geraniol, sorbitan tristearate, calcium pantethiene sulfonate, isohexadecane, sodium hydroxide, cyclodextrin, coumarin, mannitol, limonene, disodium edta, disodium succinate, hydrolyzed soy protein, capryloyl salicylic acid, citronellol, faex/yeast extract, ethylhexyl methoxycinnamate, polysorbate 80, acrylamide/sodium acryloyldimethyltaurate copolymer, acrylates copolymer, benzyl benzoate, methylparaben, phenoxyethanol, chlorphensin, CI 15985/yellow, parfum/fragrance, alpha-isomethyl ionone 



W skład wchodzi  składników nawilżająco-natłuszczających  m.in wosk pszczeli, woski syntetyczne, masło karite, alkohol cetylowy. 
Na początku INCI jest parafina, gliceryna i kilka emolientów (substancji działających okluzyjnie tzn chroniących przed utratą wody i zmiękczających skórę a przy okazji mogących zapychać). Potencjał komedogenny ma bardzo wysoki, ale w końcu jest to krem ochronny do suchej skóry.



Konsystencja :


Sam krem jest świetnej delikatnej konsystencji, koloru miodowego. Idealnie lekki świetnie rozprowadza się po skórze twarzy nadając jej miły delikatny dotyk, który potrafi szybko wchłonąć w skore pozostawiając po sobie długi efekt nawilżenia. Ma zaletę ze nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. 


Zapach :


Zapach jest troszkę słodkawy. Przy dobrym wchłanianiu się w produkt można wyczuć lekka nutkę eliksiru miodowego. 

Opakowanie :


Moim zdaniem opakowanie tez jest strzałem w 10tkę. Mały przezroczysty słoiczek kształtu kwadratowego po brzegi wypełniony kremem. jest dosyć ciężki ale za to ładny. Wizytówka firmy jakby nie było. 



Moja opinia :



Ciężko się przyznać ale to mój pierwszy kosmetyk z L`oreala jaki mam w swojej kosmetyczce. Pierwszy i rewelacyjny. Okazał się dla mnie numerem 1. 
Jestem nim po prostu zachwycona. Mam cerę sucha i często potrzebowałam do niej ratunku. Dzięki niemu znalazłam ukojenie. Lekka mila w dotyku konsystencja pozwoliła mi po dłuższym stosowaniu zauważyć pozytywne skutki. Skora o wiele stalą się nawilżona, bardziej odżywiona i nie zauważyłam już efektów łuszczenia. Stanowi idealna kołderkę dla skory.  Potrafi jednym ruchem załagodzić wszystkie powstałe podrażnienia. Idealnie sprawdził się na mroźne dni w ostatnim czasie. Nie pozwolił na to by skora zmarzła bądź się zaczerwieniła. Ja w nim widzę same pozytywy. Chodź jeden minusik mi  tez się w oczy rzucił  Brakuje mi w tym kremiku filtrów UV czasem by się przydał na jakieś wyjścia np. popołudniowe. 
Śmiem twierdzić ze kremik sprawdziliby się także na noc bo świetnie nawilża skore. A w nocy wychodzi to najlepiej. 
Cena tego luksusu jest idealna troszkę droga ale idzie w parze z jakością.


Podsumowując :

Jest to idealny eliksir miodowy o maślanej konsystencji który jednym ruchem reki potrafi zrobić to co człowiek czasem stara się cały czas. Mam nadzieje ze moja przygodna z marka L`oreal prędko się nie skończy i ze będę miała okazje przetestować i nacieszyć się bogactwem ich produktów.





wtorek, 27 listopada 2012

Serniczek czy ktoś chętny??? :)

Hm... dziś tworze kolejny prze pyszny pościk tylko troszkę w innym wydaniu.
Będzie mniej fotek za to przepisik i do dzielą do konsumpcji :)


Sernik na oliwie czy to Wam coś mówi? Przepis jest dość znany a na dodatek ciasto proste w przygotowaniu i pyszne ze palce lizać  W domu mojej mamy pamiętam ze był często, a z czasem udziwnień i eksperymentów smakował naprawdę pysznie :)


Wiec do dzieła.

Oto przepis :


Ciasto :

Składniki
2 szkl. mąki, 
15 dkg margaryny, 
2/3 szklanki cukru,
2 całe jajka,
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Zagnieść, włożyć do lodówki na ok. 30 min.


Masa serowa :


3 szk. mleka surowego
1 kg twarogu najlepiej z wiaderka
1/2 szkl. oliwy,
1 szkl. cukru,
2 budynie śmietankowe albo waniliowe bez cukru, 
4 żółtka i 2 całe jajka

Twaróg rozdrobnić mikserem , dodać oliwę i budynie tylko sypkie z opakowania . Masę serową przełożyć do większego naczynia. 2 całe jajka + 4 żółtka ubić mikserem ze szklanką cukru. Dodać do masy serowej, wlać mleko i dobrze zmiksować. Ostrzegam strasznie pryska he he :P
Formę wysmarować tłuszczem albo można wyłożyć papierem do pieczenia (przynajmniej bez roboty) wysoko wykleić ciastem przede wszystkim brzegi żeby potem masa nie zwiała z blaszki :P. Wlać przygotowaną masę serową. Piec około 50 min. w temp. 175*
Później z  4 białek ubić pianę, dodać 4 łyżki cukru, ubić. Wyłożyć na upieczone ciasto i piec jeszcze około 15 min.

A potem włala ciasto gotowe i prezentuje się tak :



Smacznego :)

Bay bay wracam później :*
 

sobota, 24 listopada 2012

Szybkie pyszności czyli przepis na mini pizze


Dziś postanowiłam trosze wprowadzić zmian w mój mały skromny blog. Nie będzie tylko kosmetykowo ale różnorako i rozmaicie. Będzie wszystko to co faktycznie łączy się z moim małym zakręconym światem.

A wiec. Teraz przechodzę do sedna sprawy. Przedstawię Wam mój idealny przepis na idealnie szybkie danie albo przekąskę na udana imprezkę. A będzie nim mini pizza mojego wykonania :)


Składniki :
9 łyżek maki pszennej
3 łyżeczki maki ziemniaczanej
2 jajka
1 szklanka mleka
sol
pieprz
troszkę wegety
mała papryka czerwona
4 ogórki kiszone male
mała cebula
ok 15 dag szynki konserwowej
ok 40 dag sera żółtego
40 dag pieczarek
olej smażenia



Przygotowanie : 


Parykę + ogórki + cebule + szynkę kroimy w kostkę.
Pieczarki wraz z serem ścieramy na tarce z grubymi oczkami.


Ciasto :

Mąkę + jajka+ szklankę mleka + przyprawy łączymy ze sobą...




Następnie miksujemy na geste ciasto




Do tak przygotowanego ciasta dodajemy wszystkie składniki po czym delikatnie mieszamy i odstawiamy na ok 10 do nabrania smaku.


Następnie rozgrzewamy olej na patelni i łyżką kładziemy placuszki i pieczemy do uzyskania ładnego zarumienionego kolorku. I tak nasza mini pizza przekąska lub obiadek jest gotowa.



Mam nadzieje ze przepisik się podoba i z mila chęcią same wypróbujecie go w swoich domach :)
Wiec życzę Wam smacznego :)

piątek, 23 listopada 2012

Zostałam oTAGowana "Moje włosy w pigułce "

Zostałam oTAGowana dzięki Lavender której bardzo dziękuje :)

A TAG nazywa się :


MOJE WŁOSY W PIGUŁCE





Zasady:

Odpowiedzieć na 13 pytań
oTAGować 5 kolejnych blogów :)

Zaczynamy :)



 1.Twój naturalny kolor włosów?
 CIEMNY BRĄZ

 2.Twój obecny kolor włosów?
JASNY BLOND 

 3.Aktualna długość Twoich włosów?
ZA RAMIONA

 4.Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy?
DO PASA

 5.Jak często podcinasz końcówki?
RZADKO

  6.Twoje włosy są proste,kręcone czy falowane?
KRĘCONE 

 7.Jaką porowatość mają Twoje włosy?
NISKO POROWATE 

 8.Jakie są Twoje włosy ( np.normalne,przetłuszczające się,suche itp.)?
SUCHE NA KOŃCACH I STRASZNIE PRZETŁUSZCZAJĄCE SIĘ

  9.Jak wygląda Twój codzienny włosowy rytuał pielęgnacyjny?
SZAMPON POTEM ODZYWKA REGENERUJĄCĄ 

 10.Czego nie lubią Twoje włosy?
SZAMPONÓW DZIWNEGO POCHODZENIA I PROSTOWNICY

 11.Co lubią Twoje włosy?
JAK JE DOTYKAM 

 12.Jaka jest Twoja ulubiona fryzura?
KLASYCZNY KOK ALBO KUCYK

  13.Gdyby Twoje włosy umiały mówić,to co by powiedziały?
NIE NA WIDZIMY TWOICH ROZJAŚNIACZ


Kolejne nominowane blogi to :

1. http://yogurtowa.blogspot.com/
2. http://otulona-zapachem.blogspot.com/
3. http://kocham-makijaz.blogspot.com/
4. http://koralki-anki.blogspot.com/
5. http://kosmetyczkazwyczajnejdwudziestolatki.blogspot.com/


wtorek, 20 listopada 2012

Moja mała różowa kuleczka

Każda z nas kobiecinek uwielbia czuć się świeżo a zarazem idealnie pachnąco. 
Nie trzeba mieć idealnie ciepłego lata aby szybko się spocić i się czuć nie komfortowo. 
Wiec ja sama znalazłam na to idealne rozwiązanie. A nazywa się ono... 

Adidas for Women Action 3 Control czyli dezodorant antyperspiracyjny w kulce do skory normalnej :)





Sama nie jestem zwolenniczka jakichkolwiek dezodorantów w kulce bo nie nawidze jak mi się coś klei. Ale z tym zrobiłam wyjątek . Zakupiłam go sobie ponieważ szlo strasznie cieple lato, a nie znoszę  być spocona ani tych ohydnych zapachów.
Strasznie byłam zaskoczona dziamaniem otóż tego cuda.



Wysokiej jakości dezodorant okazał się być idealnych pochłaniaczem potu z powierzchni skory. A po za tym pozostawia skore sucha i pachnąca. Zapach jest delikatny  przyjemny dla noska, wręcz stworzony dla kobiet. 
Kolejnym jego odkrytym plusem jest to iż nie podrażnia skory nawet tej po goleniu on wręcz ja nawilża na długi czas. Jego skuteczność jest tez zaskakująca bo działa do kilku porządnych godzin wiec nie ma się o co w ogóle bać. Nic nie przepuści  Sam kosmetyk jest bezbarwny wiec nawet na czarnej bluzce nie zostawia po sobie śladu :)
Dostępny jest w kilku odcieniach i każdy jest tak samo skuteczny tak samo rewelacyjny  Kosztuje co niemiara 8 złotych ale warto go mieć na swojej poleczce łazienkowej.

Minusik ma ale to taki tyci tyci. Strasznie szybko się kończy ale to pikuś.



Podsumujmy :


Firma Adidas wypuściła na rynek cudo w oparciu o współpracę ze sportowcami. Dzięki temu my kobiety  w każdej chwili możemy się czuć idealnie komfortowo i pachnąco  Bez jakich kol wiek potów. Teraz żadna stresująca sytuacja nie będzie nam taka straszna :)




czwartek, 15 listopada 2012

W mojej kosmetyczce nie może zabraknąć....

Witajcie kochane :*


Zastanawiałyście się kiedyś czego nie może aby zabraknąć w Waszej kosmetyczce? Albo bez czego się nie ruszycie z domu? 
Wiadomo to jest odwieczny problem. Ja po długich namysłach odkryłam ze nie mogę żyć no własnie .. bez tuszu do rzęs.
Czasem trudno jest mi  wyjść na ulice albo choćby do głupiego sklepu bez pomalowanych rzęs. Ale jednak się zdarza. 
Do czasu...
Przedstawię Wam mojego faworyta hm... chyba na zawsze oto on:

 Illegal Lenght Maybelline New York :)




Kilka słów od producenta:


Maskara Illegal Length dzięki formule zawierającej mikro włókna oraz specjalnej szczoteczce Fiber - Fix pozwala osiągnąć efekt maksymalnie wydłużonych rzęs - nawet do 4 mm. Wyjątkowa szczoteczka została zaprojektowana tak, aby dokładnie rozprowadzić włókna znajdujące się w tuszu, docierając do każdej rzęsy. 





Po raz pierwszy miałam z nią styczność w marcu tego roku. Kiedy to Maybelline wręczyło mi ja do testowania jako jednej z Trends. Dostałam czarna.
Ucieszyłam się niezmiernie chodź szybko moja minka zrzedła. 
W opisie miał być cudowny efekt wydłużania rzęs do 4 mm oraz brak sklejalności rzęs ale jednak było inaczej.Po za tym żebym mogła uzyskać idealny efekt wydłużenia potrzebowałam od 3 do 5 warstw tuszu. 
W miarę testowania i opieki nad ta maskara nabywałam wprawy i przyzwyczajenia do nowej szczoteczki FIBER-FIX z 6ma  różnymi punktami  styku dla optymalnej przyczepności włókien do rzęsy. Zauważyłam także ze szczoteczka idealnie się dopasowuje po czym maluje nawet te najmniej dostępne rzęsy. Ideał.

Po za tym trzyma się idealnie rzęs  nie kruszy się  nie obsypuje ale ciężko się go zmywa. Kolor jest idealnie czarny bardzo intensywny. 

Teraz zaczęłam już 2 opakowanie tego cuda. I z dnia na dzień jestem z niej bardziej zadowolona bo działa cuda. 

Z reszta same zobaczcie jak sprawdził się na moich rzęsach już teraz :)




 Podsumowując:


Nie ma co pochopnie po jednym użyciu oceniać czego kolwiek nawet kosmetyku. Ja na początku byłam zawiedziona a z czasem testowania i zapoznawania się z szczoteczka Fiber - Fix  nabrałam wprawy i moje rzęsy są cudownie wydłużone już za drugim razem a efekt bosko widoczny. 
Jest to jak narazi najlepsza maskara jaka miałam i nie ma bata by zabrakło jej w mojej kosmetyczce :)

środa, 14 listopada 2012

Myślę że wybaczycie??? :)

Oj troszkę zaniedbałam mojego bloga ehh... ale to wszystko za sprawa załatwiania wielu rzeczy. No i oczywiście tego ze mój mały Skarbek jest już na tyle duży ze wiele kuma :)
Mam nadzieje ze mi wybaczycie bo same wiecie takie mamy to życie zajebiście zakręcone :P

Od jutra wracam z nowymi wpisami i nie tylko. Wiec do zobaczenia Kochane

Miłego dnia :*


Ps. Na pocieszenie wstawiam foteczkę tego mojego kochanego rozrabiaki :)
Hm... na przyszły miesiąc będziemy świętować jego 2 urodzinki :*





piątek, 9 listopada 2012

Wyróżnienie Liebster Blog

Wyróżnienie Liebster Blog




Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.


Zostałam wyrozniona przez dwie fajne dziewczyny Natalie z blogu http://yogurtowa.blogspot.com/ oraz Dream7 z blogu http://probki-testowanie-recenzje.blogspot.com/ za co laseczki Wam dziekuje :)

Nominacja od Natalii :

Moje pytania:
1. Torebka- na ramię czy przez ramię? na ramie
2. Czekolada- mleczna czy gorzka? mleczna
3. Paznokcie- nieśmiałe czy drapieżne? drapiezne
4. Ksiażka czy gazeta? gazeta
5. Sposób na jesienną chandrę? romantczna kapiel we dwoje
6. Ulubione perfumy? Avon Incandessence 
8. Co cenisz w ludziach? charakter dobre serce
9. Pies- rasowy czy kundelek? pies
10. Najcześciej noszona fryzura? kok albo kucyk
11. Bez czego nie wyjdziesz z domu? bez makijazu i syna :)

Nominacja od Dream7:

1.Ulubiona sałatka? tortallini z warzywami oraz gyros na ostro
2.Jaki jest Twój wymarzony prezent? jeszcze jedno dziecko tym razem dziewczynka :)
3. Co uważasz za swój największy sukces? trudno mi powiedziec
4. Kot czy pies? pies
5.Jaki masz styl ubierania się? normalny kobiecy
6. Jakie masz włosy? dlugie tlenione blond
7. Twoja największa wada? obzarstwo i dlugi jezyk
8.Do jakiego kraju chciałabyś pojechać?  do Afryki
9. Kim chciałaś być jak byłaś dzieckiem? piosenkarka
10.Kosmetyk któremu będziesz zawsze  wierna to...? krem BB Maybelline
11. Podoba Ci się miejscowość w którym mieszkasz? nie bo mieszkam kolo kopalni kupa brudu 

Nominacja od Mtteam :


1.Lubisz perfumy?  Uwielbiam
2. Jaki lubisz zapach kwiatowy, owocowy czy orientalny? orientalny
3. Co byś zabrała ze sobą na bezludną wyspę? laptopa z netem :P
4.Co byś zrobiła z ostatnim 5 zł? nie wiem
5.Jaki kolor torebki nosisz? czarny
6.Jaki procentowy trunek lubisz najbardziej? winko
7. Jeśli miałabyś wybrać coś słodkiego to co to by było? czekolada milka albo lody bakaliowe
8.Lubisz/umiesz  tańczyć? lubie tanczyc
9.Lubisz  wędrówki po górach? uwielbiam
10.Lubisz się opalać? kocham
11.Jak spędzasz czas wolny? z dzieckiem na spacerach albo w wannie pelnej piany

Nominacja od Dakoty :



1. Mały domek za miastem czy apartament w metropolii? domek za miastem
2. Małżeństwo czy luźny związek? luzny zwiazek (chodz jestem mezatka he he :P)
3. W sobotni wieczór kino czy dyskoteka?kino
4. Znajdujesz na ulicy walizkę pełną pieniędzy, co robisz?swiruje i imprezuje
5. Optymistka czy pesymistka?pesymistka
6. Który kolor lubisz najbardziej?niebieski fiolet i roz
7. Morze czy góry? gory
8. Ulubiona książka? Pamietnik pisany miloscia
9. Jakim mottem kierujesz się w życiu? z glowa do gory i do przodu
10. Pomidorowa czy ogórkowa? ogorkowa
11. Lubisz gotować? od niedawna uwielbiam

No to teraz dalsza kolej zabawy ja nominuje hm...

1. http://opiniowanieproduktow.blogspot.com/
2. http://lusia1982.blogspot.com/
3. http://lavenderdrem.blogspot.com/
4. http://darmoweprobkifreesamples.blogspot.com/
5. http://jusstinne.blogspot.com/
6. http://przepisownik.blogspot.com/
7. http://twistfantasy.blogspot.com/
8. http://koralki-anki.blogspot.com/
9. http://kocham-makijaz.blogspot.com/
10. http://maziajki.blogspot.com/
11. http://anaidsworld.blogspot.com/

A teraz moje pytania :)

1. Blyszczyk czy szminka?
2. Czekolada czy ciastka?
3. Ulubiony kosmetyk?
4. Ulubiona salatka?
5. Ulubione perfumy?
6. Bez czego zyc nie umiesz?
7. Pies czy kot?
8. Z cieniem czy bez cienia?
9. Wymarzone miejsce na urlop?
10. Czapka czy kaptur?
11. Torebka czy kopertowka?

To kochane zapraszam do zabawy :)

Milego wieczorku :*

środa, 7 listopada 2012

Jak demakijaż to tylko z firma Ziaja

Witajcie moje drogie Panie :)

Każda z nas uwielbia się malować wiadomo jesteśmy kobietami ale potem ta udręka wieczorem przed lustrem. Wiadomo nie ma preparatów idealnych. Ja już sama próbowałam ich wielu tylko jeden pozostał i nie zmienię.

Postawiłam na produkt firmy Ziaja De-makijaż uniwersalny płyn do demakijażu oczu. 



Uwielbiam ten płyn ze względu na producenta jak i cenę oraz jego wyśmienite działanie. 

Opakowanie :

Płyn znajduje się w malej plastikowej przezroczystej  buteleczce o pojemności 120 ml. Jest mała poręczna i mieści się plastikowej przezroczystej w każdej malutkiej kosmetyczce.


Skład :

Skład: aqua, propylene glycol, peg-40 glyceryl cocoate, sodium coceth sulfate, panthenol, sodium chloride, sodium benzoate, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol 




Moja opinia :

Kupuje ten płyn już od jakiegoś czasu. Jestem z niego bardzo zadowolona i nie mam zamiaru zmieniać  Cenie go za to iż po użyciu skora mnie nie szczypie  nie jest podrażniona ani wysuszona. Oczy są świetnie z demakijazowane a wszystko usunięte do ostatka. Brak efektu pandy jak to mówią  Po za tym jest bezzapachowy czyli bez środków drażniących nos idealny. Plus opakowanie które wszędzie się mieści bez problemu. 
Denerwuje mnie tylko to iz opakowanie jest bardzo male bo ma tylko 120 ml pojemności i strasznie szybko się kończy ale za to cena jest świetna jak za ten preparat.Tylko 5 zl.  Moza dostać go wszędzie począwszy od sklepów kończący na aptekach. 


Ale jedno co zrobię to Wam go polecę :)



Miłego dnia :)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Przetestowane z firma Develey i bangla.pl

Witajcie moje kochane :)


Po ciężkich kilku dniach wracam do Was z kolejnym wpisem.
Dziś będzie znacznie smakowicie, bo wreszcie biorę się za rozliczenie testowania marki Develey :)


Miałam okazje przetestować produkty marki Develey dzięki serwisowi www.bangla.pl za co jestem bardzo wdzięczna.
Tyle przyjemności w jednej paczuszce :
* sos czosnkowy
* sos do hamburgerów
* dressing jogurtowy do sałatek 
* musztarda rosyjska
* keczup McDonald`s 



Wiec ruszam do boju z małymi pysznymi recenzjami :)

Na pierwszy rzut :

Sos czosnkowy :

Sos zamknięty jest w idealnej plastikowej butelce stojącej na głowie o pojemności 410 ml czystej przyjemności. 

Smak mmmm rewelacyjny. Na bazie  majonezu z niewielka idealna ilością czosnku. Sos jest gesty, dobrze rozprowadza się po kanapkach jak i innych potrawach, nie ucieka  ani z butelki ani ze smakołyków  Można dostać tez go wszędzie bo firma Develey jest dość popularna. Cenowo tez nie ma najgorzej jest tańszy niż inne sosy innych firm. 
Przyznam ze idealnie pasuje do kanapek, zapiekanek, pizzy nie wspominając o kebabie :)







Sos do hamburgerów :

Ten sos miałam po raz pierwszy i faktycznie mnie zaskoczył pozytywnie. Bardzo dobry w smaku na bazie majonezu keczupu i rożnego rodzaju przypraw. Nie jest zły w smaku. Bardzo gesty dobrze przylegający do potraw i kanapek nie ześlizguje się. 

Opakowanie ma identyczne jak sos czosnkowy, czyli butelka plastikowa o pojemności 410 ml strojąca na zakrętce do dołu. 

Polecam ten sos bo w pełen sposób zachęcił moje dzieciątko do konsumpcji kanapek w wielkiej ilości. I co najważniejsze nie zawiera żadnych konserwantów. Wiec gigantyczny plus dla firmy Develey :)



Dressing jogurtowy do sałatek :


Oj to miałam po raz pierwszy w swoim życiu i nie powiem powalił mnie na kolana. Już po temu kupiłam kilka buteleczek mniam.

Cały smakołyk znajduje się w szklanej buteleczce z zakrętka o pojemności 200 ml. Jest to łagodny sos jogurtowy o przeznaczeniu sałatkowym oraz nie tylko. W smaku jest idealny. Taki lekko słodkawy na bazie śmietany czy jogurtu. Jest stosunkowo rzadki wiec szybciutko ucieka z opakowania i szybko tez się kończy. 

Idealnie pasuje do sałatek  salaty czy mizerii ale i tez ja używałam go do kanapek z pomidorem mmm palce lizać  Do niego będę wracać często :)





Musztarda rosyjska :


To się nazywa "wypalacz" gardła he he...
Musztarda jest świetna  ma bardzo wyrazisty i ostrowy smak który niezłe "wypala "  :) Zatopione są w niej drobinki gorczycy która świetnie nadaje musztardzie charakteru z kocim pazurkiem. 

Konsystencja ma bardzo gęstą zamknięta w szklanym słoiczku z zakrętką do wielokrotnego użytku. 

Idealnie sprawdziła się do roladek wieprzowych, całkowicie zmieniła ich smak na tak dobre ze zal było je jeść he he :P Po za tym Idealnie sprawdza się do dan z grilla czy innych oczywiście dla tych co lubią mocne smaki :)




Keczup McDonald`s :


Z tym artykułem miałam już okazje spotkania dawno dawno temu jak tylko wszedł na rynek. Mieliśmy fiola na punkcie własnie tego keczupu.

Teraz przydał się do namówienia niejadka na pyszne śniadanko. Keczup ma bardzo wyrazisty smak pomidorów bez jakichkolwiek konserwantów  wiec spokojnie można go dawać malucha. Po za tym nie czuć w nim ani grama octu co przy niektórych się to zdarza. Łagodny idealny pasujący tez do wszystkiego. 

Jestem tylko z jednego bardzo zawiedziona. Nie wiem czy tylko mi się tak zdarzyło czy nie ale mój keczup był tak wodnisty ze aż się odechciewając go konsumować ale i tak 290 ml pękło w 2 dni he he :P

Opakowanie jak reszta miał plastikowe tylko mógłby mieć niekapka zęby nie uciekał z butelki :)




Oo to po takiej dawce przyjemności może podsumuje troszkę :

Przetestowałam wiele bardzo przyjemnych i dobrych smakołyków. Niektóre miałam po raz pierwszy i zostaną ze mną na długo tak jak musztarda czy dressing jogurtowy  Dzięki tym przyjemnością moja kuchnia nabrała tempa bo udało mi się wprowadzić kilka nowych dan z ich udzielam. A największym plusem jaki cenie to to iż nie zawieraj konserwantów wiec ode mnie firma Develey ma gigantyczny plus  I teraz wiem ze ze spokojnym sercem mogę polecić Wam firmę Develey bo jest najlepsza pod względem sosów i i innych przyjemności :)